autor: Michał "Osti" Ostiak

Chcesz wiedzieć, jakiego pada najlepiej podłączyć do swojego PC? Pomagamy znaleźć odpowiedź na to pytanie.

Jaki kontroler najlepiej sprawdzi się z Twoim gamingowym potworem? Wielu z Was zapewne stwierdzi, że już znalazło idealne rozwiązanie: klawiatura + mysz. Ciężko odmówić racji takiemu rozumowaniu, jednak czasami, nawet w przypadku PC, pad się zwyczajnie przydaje. Zatem który wybór będzie najlepszy do komputera z Windows 10? Przeszukaliśmy dla Was rynek w poszukiwaniu najlepszego kontrolera.

Samochodowe wyścigi, piłkarskie mecze czy zręcznościowe „symulatory lotnicze” w większości przypadków zapewniają najwięcej frajdy, kiedy trzymamy w rękach właśnie pada. Ogrywanie kolejnych części Tomb Raidera czy Assassin’s Creed zdaniem niektórych użytkowników komputerów jest przyjemniejsze, kiedy porzucimy tradycyjne połączenie klawiatury i myszki. Osobiście uważam, że to jedynie kwestia przyzwyczajenia i odrobiny treningu.

Dlatego każde proponowane rozwiązanie należy przetestować samemu, aby mieć pewność, że spełni ono nasze oczekiwania. W dalszej części tego artykułu przedstawiamy najciekawsze naszym zdaniem pady, które będą stanowić dobrą alternatywę dla klawiatury i myszy w niektórych tytułach. Jeśli masz komputer do gier z Windows 10, powinieneś znaleźć tutaj coś dla siebie.

Oczywiście nie ma się co oszukiwać – najpopularniejsze i prawdopodobnie najlepsze są standardowe rozwiązania oferowane przez Microsoft oraz Sony w konsolach Xbox Series X/S i PS5. Również poprzednicy, czyli kontrolery od Xbox One oraz PS4 powinny zaspokoić potrzebę grania na Windows 10. Różnią się one zasadniczo, ale konstrukcje obu firm są bardzo udane i powinny spełnić oczekiwania większości graczy. Plusy i minusy poszczególnych modeli omówimy oczywiście na kolejnych stronach.

Posiadanie dobrze zaprojektowanego, wysokiej jakości kontrolera może zupełnie odmienić wrażenia płynące z gry. O ile podczas korzystania z klawiatury i myszy większości graczy kable aż tak nie przeszkadzają (bo i tak leżą sobie nieruchomo na biurku przed nami), to w przypadku pada sytuacja może wyglądać zupełnie inaczej. Większość oferowanych przez producentów rozwiązań korzysta obecnie z rozwiązań bezprzewodowych, ale część z nich wymaga „smyczy”.

Teoretycznie kontroler podłączany do komputera kabelkiem (zwykle USB) ma kilka plusów. Odpada kwestia zasilania, więc nie musimy martwić się, że w ferworze wirtualnej walki zapomnimy o naładowaniu akumulatorka i nasze urządzenie zwyczajnie się wyłączy. Przewodowy pad powinien być nieznacznie lżejszy (w końcu i baterie swoje ważą). Zmniejsza się też szansa, że kontroler gdzieś zgubimy. Bezprzewodowe rozwiązanie sprawdzi się na pewno lepiej, jeśli zdarza nam się podłączać komputer do telewizora lub chcemy siadać nieco dalej od monitora. Urządzenie Bluetooth zapewnia wtedy po prostu więcej swobody. Plączący się pod nogami kabel nie wygląda zbyt estetycznie (co powie Wam każda mama/żona/dziewczyna gracza) i może być powodem niejednego salonowego wypadku.

Problemem może być jednak konieczność zakupu dedykowanego adaptera Bluetooth. Takie urządzenie, przeznaczone do padów od Xboksa czy PS4, kosztuje między 80 a 120 zł. Biorąc pod uwagę, że za niewiele więcej możemy kupić sam kontroler – walający się dookoła kabel nagle przestaje być taki uciążliwy... Na rynku znaleźć możemy też rozwiązania nieco bardziej wszechstronne, np. kontroler Steelseries Stratos Duo, który z komputerem łączy się za pośrednictwem dołączonego do zestawu „dongla”, a ze smartfonem poprzez Bluetooth. Jest to szczególnie wygodne, jeśli planujemy z jednego pada korzystać na kilku urządzeniach.

Zapewne niejeden komputerowy gracz, nawet ten, który nie myśli o zakupie PS5 i tak skorzysta na premierze konsoli nowej generacji. Myślimy o nowym kontrolerze DualSense. O ile z podłączeniem go do peceta nie ma żadnego problemu, o tyle jednak na drodze do czerpania pełni przyjemności z obcowania z nowym padem Sony stoją już niemałe przeszkody. Zacznijmy jednak od dobrych informacji.

Podłączenie gamepada z komputerem, na którym zainstalowano Windowsa 10, jest proste. Wystarczy skorzystać z przewodu. Krótki test w Panelu Sterowania pokazuje, że pecet poprawnie rozpoznaje wszystkie przyciski, spusty, gałki analogowe oraz krzyżaka. Mało tego, Valve w oficjalnym komunikacie potwierdziło, że DualSense doczekał się wsparcia na platformie Steam. Gracze doskonale wiedzą, co to oznacza w praktyce. Na nowym padzie od PlayStation 5 można ograć każdy tytuł dostępny na Steamie. Już teraz działają podstawowe funkcje. Niestety, o adaptacyjnych triggerach, żyroskopie, dotykowym panelu, haptycznych wibracjach i innych nowościach wprowadzonych przy okazji nowej generacji kontrolera można zapomnieć…, ale nie na długo.

Już za chwilkę, już za momencik zostanie bowiem dodana obsługa również i dla nich. Plotkuje się nawet o tym, że aktywowanie wszystkich funkcji DualSense na PC może być oznaką tego, że część exclusive’ów Sony pojawi się na poczciwym blaszaku. Nie ma wątpliwości, że to właśnie tytuły na wyłączność zrobią największy użytek ze świeżych „ficzerów”. Skoro będą one działały również na komputerze to chyba po to, aby zrobić z nich użytek, prawda?

Czy warto kupić Dualsense tylko i wyłącznie po to, aby korzystać z niego w grach PC? Wydaje się, że JESZCZE nie. Naszym zdaniem dobrze będzie poczekać do momentu, w którym pad od PS5 będzie w pełni kompatybilny ze Steamem i pojawią się pierwsze gry, które wykorzystają adaptacyjne spusty, system haptycznych wibracji i inne nowości. Cena Sony PlayStation 5 DualSense to około 320 złotych.

Gamepad od dwóch nowych konsol Xbox Series działa również z komputerem. Kontroler da się podłączyć do peceta na dwa sposoby: przewodowy (pad ma port USB-C) i bezprzewodowy. W tym drugim przypadku wcale nie trzeba korzystać ze specjalnego adaptera. Wystarczy moduł Bluetooth, który można kupić już za kilkanaście złotych. Tradycyjnie już gamepad jest zasilany dwoma bateriami. Opcjonalnie można je wymienić na akumulator, ale wiąże się to z dodatkowym kosztem.

Jak na produkt od Microsoftu przystało, gamepad jest w pełni obsługiwany przez system operacyjny Windows 10. Wsparcie dla nowego kontrolera pojawiło się również na platformie Steam. Chociaż Xbox Series Controller nie posiada haptycznych wibracji i adaptacyjnych spustów, tak jak Dualsense od Sony, przez wielu wciąż jest uważany za najlepszy kontroler na rynku. Decyduje o tym przede wszystkim wygoda użytkowania. Pad dobrze leży w dłoniach i zdaniem wielu ma lepiej rozmieszczone gałki analogowe niż konkurencyjny produkt. Dla pecetowych graczy ważne jest również to, że wszystkie gry ze stajni Microsoftu i niemal wszystkie na Steamie korzystają z xboksowego nazewnictwa przycisków A, B, X i Y.

Brak rewolucyjnych zmian w projekcie to na pewno spory atut dla osób, które od lat korzystają z kolejnych edycji kontrolera. Szkoda jednak, że nie uświadczymy tu nawet istotnej ewolucji. Nowości jest jak na lekarstwo. Chropowate bumpery i triggery pozwalają na lepszą kontrolę podczas wielogodzinnej sesji. I to w zasadzie tyle z jakkolwiek znaczących zmian dla przeciętnego użytkownika. Pozytywnym zaskoczeniem może być całkiem atrakcyjna wycena nowego kontrolera. Pada do Xbox Series X/S można dostać już za około 250 złotych.